wtorek, 28 sierpnia 2012
sobota, 25 sierpnia 2012
Trzy w jednym......))))) - coś z damy
Serce to najpiękniejsze słowo świata........serce to najpiękniejszy w życiu skarb.......
Witam wszystkich bardzo serdecznie !
Czas relaksu się skończył, bo jak długo można nic nie robić. Jak wiecie w mojej pracowni nachomikowałam różności. I tak przyszedł mi do głowy pomysł na serduszka w innej postaci. Najpierw powstał jeden wieszaczek, ale był strasznie samotny i szybciutko dorobiłam mu towarzystwo. Trojaczki serduszkowo - wieszaczkowe prezentują się, jak się patrzy. Trochę sklejki, stare serweteczki sprzed lat, gotowe małe wieszaczki i już cieszą oko......
Damą być, ach damą być.......)))))) i na wyspach bananowych wódkę pić......
Upały w tym roku dały mi się we znaki .....Każda " dama "- no co pomarzyć nie wolno....!!!!? - powinna mieć wachlarz. I ja właśnie, żeby sobie dodać szyku zrobiłam wachlarzyk , który sprawdził się rewelacyjnie. No i co o tym myślicie - jakiś zaczątek damy chyba może być...?
Z koleżankami ze Stowarzyszenia Kobiet Mazurskich zgłosiłyśmy się na konkurs Dziełem konkursowym będzie wieniec na dożynki powiatowe. Roboty będzie dużo, ale w miłym towarzystwie czas szybko i wesoło płynie . Jak skończymy, to na pewno efekt Wam zaprezentuję, bo będzie inny niż wszystkie....
Dziękuję za odwiedziny i komentarz . Miłej i cieplutkiej niedzieli pa.....
wtorek, 21 sierpnia 2012
Kanapowe ubranko.....
Witam wszystkich z bliska i daleka......)))))))
Jak wiecie, musiałam troszkę odpocząć po tych ostatnich jarmarkowych szaleństwach... Pomysłów kłębi się w głowie dużo, ale pomalutku - nie wszystko naraz. Pokazywałam Wam we wcześniejszym poście uszyte nowe zasłony do salonu. Teraz do kompletu zmieniałam pokrycia kanap, żeby pasowały do wystroju okien. Wybór pokryć w Ikei jest duży, ale z ciemnego beżu zachciało mi się jasności. Ja wiem, że się brudzi, że pies i domownicy, ale jak się chce to nie ma, że boli....Pralka jest i dobre proszki też......))))
Aby troszkę rozweselić tę biel uszyłam poduszeczki z resztek materiału, który mi został po szyciu rolety rzymskiej do okna na klatce schodowej.
Małe okienko..
Teraz kanapy pasują w pełni do wystroju okien i będą cieszyły moje oko do późnej jesieni. Trzeba się cieszyć każdym promykiem słońca i ciepełkiem zanim zapadną ponure dni ....Mam nadzieję, że w tym roku jesień będzie ciepła i złocista.....O tym marzę i bardzo tego pragnę.
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze , które są ,,lekiem na całe zło"......))))) Do szybkiego usłyszenia.....
piątek, 17 sierpnia 2012
Jarmarki cudów prawie zakończone....
Witajcie Koleżanki z bliska i daleka, po tak długiej przerwie....)))
Bardzo Was przepraszam za milczenie, ale tyle było roboty, że nie było czasu "załadować taczki" ....)))) Zmęczenie też trochę dało się we znaki. Jak Wiecie - szykowałam się do jarmarku rękodzieła nad pięknym jeziorem w otoczeniu przyrody, ale trzy dni przed okazało się , że jesteśmy zaproszone na kolejny - największy Mazurski Międzynarodowy Jarmark, który trwał trzy dni i potem poleciało...Kolejne dwa jarmarki 15 sierpnia, jeden rano, drugi po południu. Na okrągło w samochodzie i na kartonach....Lub przy robocie w pracowni, ale co tam - było super. Moje wyroby bardzo się podobały, z czego się bardzo cieszę....mam ogromną satysfakcję, że moja ciężka praca twórcza nie poszła na marne. Zapomniałam się Wam pochwalić, że działam w Stowarzyszeniu Kobiet Mazurskich "Dziewczyny znad Sapiny" i razem z koleżankami byłyśmy na wszystkich jarmarkach. Nawiązałam nowe znajomości wśród kobietek, które mają takiego samego bzika jak ja.....)))) I znowu jest cel do życia .... Hitem były miotły i koszyczki na pieczywo w sukieneczkach... Pokazywałam we wcześniejszych postach Tutaj
Tutaj
Czarowałyśmy miotłami pogodę "latałyśmy" , grałyśmy i wyczyniałyśmy cuda - wianki...
Były tańce, hulanki, swawole ...... Jadła i napitku było ci dostatek.....Dla każdego coś miłego.
Dziękuję , że do mnie zaglądacie. Postaram się wszystko nadrobić.
Gorące buziaki do usłyszenia.