piątek, 7 grudnia 2012

Aniołeczki.....


Witajcie moje koleżanki z bliska i daleka.....)))))

 

Coś z niczego.....

 

Jak widzicie powstały aniołki z tego, co było w pracowni....Trochę juty, tekturek, kory, sznurka, patyczki bambusowe i takich tam drobiazgów....Chomiki mają to do siebie, że im się może wszystko przydać i jak widać to czysta prawda.... Robię to, co przyjdzie mi do głowy i to na co mam w danej chwili ochotę..... Na warsztacie mam w dalszym ciągu bombki i dekoracje świąteczne. Postaram się Wam po trochu pokazywać moje pomysły.




















Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i  komentarze.....


10 komentarzy:

  1. Piękne:)Aniołek n kory brzozowej skradł mi serce:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię , gdy mam wszystko co mi potrzeba jak najdzie mnie ochota na jakieś tworzenie .
    Bo zawsze jakieś"nic " jednak jest potrzebne .
    Bardzo wpadł mi w oko aniołek z kory , jest przesłodki:)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam pojęcia skąd bierzesz swoje pomysły, prawdopodobnie z serca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne prace - przesłodkie anioły:-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chomiczku Ty! Bez Ciebie świat byłby smutny. Brzozowy cudny, a jak ładnie wygląda rameczka! Pozdrawiam i zdrówka zyczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniołek z kory jest piękny.Uwielbiam tworzyć coś z niczego, Tobie wyszło super!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie każdy potrafi robić cuda z niczego :) Ja jestem skręcona na biało-srebrno :) Ty trzymasz się złota :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anioł z kory - cudo zapada w serce!!!

    OdpowiedzUsuń

Super, że zaglądacie do mnie ... bardzo dziękuję za komentarze . Pozdrawiam...)))) Ulencja