Witam Wszystkich z bliska i daleka...)))
Jakiś czas temu kupiłam na "barachołce" za całe 20 złociszy mały stoliczek drewniany. Nie wiedziałam gdzie wyląduje, ale mi się bardzo podobał i nie mogłam sobie odmówić.....
No - jak się domyślacie wylądował w nicianej diurce....Nie miałam na czym postawić chusteczek do nosa w nowym ubranku, więc dorobiłam stoliczek. Można również kawusię wypić i cieszyć się otoczeniem mojej kochanej pracowni. Spędzam tam teraz sporo czasu, bo jak Wam pisałam - muszę coś zmienić w sypialni. Bardzo lubię nadawać starym przedmiotom nowe życie. Mają one duszę ...
I coś w tym jest....
Tak wyglądał przed metamorfozą, zupełnie do mojej pracowni nie pasował.....
Niby nic takiego, a cieszy mnie ogromnie. Uwielbiam zmiany - szczególnie na wiosnę, gdy wszystko budzi się do życia.
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia, biegnę na kawusię , którą nareszcie mogę wypić w ogrodzie na słoneczku.....
Miłej cieplutkiej niedzieli....
La mesita te ha quedado preciosa y la caja para pañuelos me ha encantado.
OdpowiedzUsuńbuen fin de semana.
Wszystko przecudne,bardzo udana metamorfoza!Pytanko-jak to robisz,że tak dokładnie wychodzi Ci przenoszenie wzoru na tkaninę,u mie jest niewyraźnie..pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚwietny ten stoliczek Ci wyszedł, a jak pasuje do reszty i formą i kolorem!
OdpowiedzUsuńI od razu kącik nabrał Twojego charakteru. Pięknie odnowiłaś i pomalowałaś. Chustecznik prześliczny i taki Twój :D
OdpowiedzUsuńBuziaki. Ja też się cieszę, że Cię poznałam.
K.
Stoliczek wygląda cudnie i piękne się prezentuje w nicianej dziurce:) Ciekawa jestem zmian w sypialni. Pozdrawiam wiosennie!
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie i gustownie :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie! stolik za 20zł, a teraz jest wart milion dolarów! :)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie jest w Twojej pracowni, nic dziwnego, że tyle się u Ciebie dzieje.
OdpowiedzUsuńfajny dostał drugie życie i będzie służył jeszcze długo :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Nowy stoliczek prezentuje się bardzo okazale, dokonałaś porządnej metamorfozy:)pozdrawiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńStoliczek wyszedl rewelacyjnie :-) W ogole bardzo mi sie podoba w Twojej pracowni :-) Sliczne wszystkie dodatki :-D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle tu masz przytulnie...
OdpowiedzUsuńQue chulo, me encanta la idea.
OdpowiedzUsuńBesos,
Paqui y Mari Jose
Miss-Perea's
Po prostu trudno uwierzyć, że to ten sam mebelek. Podziwiam za zdzieranie lakieru... to jest ten etap, który mnie skutecznie zniechęca do tego typu prac - niestety bo mam kilka mebli czekających...
OdpowiedzUsuńPięknie zmieniłaś stolik,zresztą co tu dużo pisać-jest idealnie ,ślicznie,perfekcyjnie!.
OdpowiedzUsuńA mnie się skończyła biała akrylówka ;) Pięknie stolik przerobiłaś :)
OdpowiedzUsuńUleńko, co to za pracownia! Toć to przepiękny, stylowy salonik. Dla mnie bajka. Mistrzu mój kochany, jak wpadam do Ciebie, to serce się raduje. Ściskam i znowu zmykam do ogródka.
OdpowiedzUsuńPięknie go wyszykowałaś,jak patrzę na ten kącik,to aż mi się chce tam siąść i wypić kawkę
OdpowiedzUsuńCacko Ci się trafiło. Pięknie go odnowiłaś, zgadzam się z Tobą - stare przedmioty mają duszę. Pijąc kawę przy takim stoliczku pewnie bym się zastanawiała do kogo należał i do czego służył :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana. A cena stolika mnie powaliła ;-)
OdpowiedzUsuńPrzecudna metamorfoza stolika!:)
OdpowiedzUsuńpięknie jest w Twojej pracowni!!!
Krásne zákutie, perfektná premena stolíka.
OdpowiedzUsuńStoliczku nakryj się i cudeńko powstało. Gratulacje i pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPrzytulny kącik:) Metamorfoza stoliczka świetna. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńNiby nic, Uleńko, i nie moje, a również cieszy:).
OdpowiedzUsuńNiewielka zmiana, a jaka różnica.
Pozdrawiam ciepło**
Pierwszy raz trafiłam na ten blog i bardzo mi się tu podoba .Piękne rzeczy tworzysz i nietuzinkowe są twoje pomysły .Będę zaglądać częściej.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńrewelacja :) naszliowałaś się , podziwiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza! Zdecydowanie ładniejszy jest teraz:)
OdpowiedzUsuńStoliczek jest cudowny , ale moją uwagę przykuły te piękne , paryskie poduszki . Uwielbiam ten motyw , kocham Paryż . Byłam tam kiedyś na wymianie szkolnej i bardzo chciałabym tam wrócić z moim mężem :) Na razie póki co muszą wystarczyć mi świeczniki z motywem paryskim , które sobie zrobiłam :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Nie dość że wyszperasz coś za grosze, to jeszcze cudnie przerobisz :) I widzę, że poduszki kupujemy w tym samym sklepie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.
Wspaniale wygląda po przemianie. Patrzę sobie i myślę, kiedy ja się wezmę za mój stolik, który soi w kacie od jesieni i czeka.
OdpowiedzUsuńSzybka przemiana,ale jaka spektakularna!Porządny,ładny stolik!Chustecznik otrzymał godne miejsce,poduchy też bardzo,bardzo...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza stolika. Wpasowakł się w styl pracowni idealnie.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo zdolne łapki masz, jak zdążyłam się zorientować. :))
Pozdrawiam
Ewa
Te ha quedado un conjunto maravilloso.
OdpowiedzUsuńBesos desde España
pięknie , z całej tej szlifiersko - malarskiej roboty najbardziej lubię moment kiedy całość jest już po szlifowania ,a przed malowaniem , aż się uśmiechnęłam na widok tej fotki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Teraz stoliczek znów zachwyca.Pozdrawiam,Ania :)
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się stolik po przemianie.Niciana dziurka coraz piękniejsza,to chyba już niciany salonik.Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Istna czarodziejka:))
OdpowiedzUsuńAle pięknie Ci to wyszło.Bardzo mi się podoba,CUDOWNIE.Pozdrawiam wiosennie i kolorowo.Papa
OdpowiedzUsuńŚwietny nabytek ! A efekt ostateczny - fiu, fiu ! Baaardzo mi się podoba :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńKochana stolik wyszedł piękny. Uwielbiam jak rzeczy dostają drugie życie, poza tym uważam, że stare rzeczy mają duszę i to jest wspaniałe. Buziaki.
OdpowiedzUsuńPiekna metamorfoza:) pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny stoliczek i te toczone nóżki - super.
OdpowiedzUsuńPiekna metamorfoza, teraz stolik jest o wiele deklikatniejszy :)
OdpowiedzUsuńPudelko na chusteczki tez sliczne.
pozdrawiam
Ilekroć zjawię się w Twoich progach, tyle razy miło mnie zaskakujesz. Twoje wszystkie prace sa na najwyższym poziomie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z pozdrowieniami przyszłam:))
OdpowiedzUsuńCieplutkiego maja życzę**
kupiłam właśnie ławeczkę do kuchni i mam nadzieję, że doprowadzę ją do takiego stanu jak ty stolik. Na prawdę fajnie to wyszło.
OdpowiedzUsuńChciałabym tak nadawać drugie zycie przedmiotom , a salonik jak pieknie się prezentuje, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana Ulu!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, ze u Ciebie lepiej, że znów tworzysz. Ja nie zaglądałam, bo coś tam się przyplątało mi. Teraz nadrabiam zaległosci podziwiam wszystkie Twoje pomysł. Aż zamarzyło mi żebyś jakiś kurs zorganizowała i móc pod Twoim okiem nauczyć się robić takie cuda. Przepiękne wychodzą rzeczy. Trzymaj się mocno. Pozdrawiam
Robisz przepiekne rzeczy, zostane na dluzej aby zobaczyc wiecej tych wspanialosci.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
PARABÉNS ULENCJA,PELO CAPRICHO.VALÉRIA.(BRASIL).
OdpowiedzUsuńjak zwykle pieknie i uroczo
OdpowiedzUsuńStolík je na jednotku krásna práca.
OdpowiedzUsuńPa Jana
Miłego weekendu!!! Ściskam
OdpowiedzUsuńK.
Dużo słońca i miłej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńUściski**
genialna zmiana|!
OdpowiedzUsuńAs mudanças fazem parte da vida em movimento, traz a alegria de cada estação com seu toque de bom gosto.
OdpowiedzUsuńParabéns pela linda composição.
beijos de longe (Brasil) com carinho pertinho do coração.
Joelma
Cudowna metamorfoza. Bardzo mi się podoba stolik po malowaniu, przed zupełnie nie zwróciłby mojej uwagi.
OdpowiedzUsuń