piątek, 27 czerwca 2014

Kolejna metamorfoza - niciaka i pudełka po butach....




Witam wszystkich z bliska i daleka....)))))
   
 Tak szybko uciekają mi dni, że nawet nie wiem kiedy. Poniedziałek i już znowu piątek...Pogoda mnie nie rozpieszcza...Leje i zimno... Wspominałam Wam kiedyś, że będę robić tarasowy kącik i tak mnie to pochłonęło, że koniec świata. Była by końcówka z urządzaniem ale deszczowe dni to opóźniają.  Dzisiaj jeszcze nie taras...
Jak wiecie metamorfozy to jest to co bardzo lubię. Powstało pudełeczko na chusteczki oczywiście z wykorzystaniem zwykłego kartonu, bawełny i koronek...





Powstała metamorfoza kolejnego niciaka, który wyszperała mi na "barachołce" 


Oczywiście ponownie wykorzystałam gliniane pomysły stworzone przez 
Bardzo Ci dziękuję za wszystko...Czas jarmarkowy był super....

Tak wyglądał przed metamorfozą...



Teraz prezentuje się tak.....Juta, koronki, elementy gliniane i jest to co lubię...




Dzisiaj krótko, muszę kończyć swoje nowe miejsce na ziemi, czyli zadaszony tarasik...Za kilka dni postaram się Wam pokazać...



Super, że wytrwałyście do końca....


Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia...
Miłych cieplutkich i twórczych dni.......

Serdecznie pozdrawiam wszystkich....






poniedziałek, 2 czerwca 2014

Metamorfoza starego koszyka.....Koszyczkowy igielnik.....


Witam wszystkich  z bliska i daleka...

Bardzo się cieszę, że podobała Wam się metamorfoza niciaka. Dzisiaj kolejna metamorfoza , tym razem starego koszyczka po kwiatach, wyszperanego w moich piwnicznych skarbach. Bardzo lubię robić, jak same wiecie klateczki z metalowej siatki. I tak wykorzystałam resztki siatkowe do zrobienia świecznika na taras. Zobaczcie same....












Tak wyglądał koszyk przed zmianami ....




Kiedyś na którymś jarmarku kupiłam mały zamykany koszyczek ...Doczekał się swojego przeznaczenia. Tak, tak widzę Wasze uśmiech...Oczywiście znowu do " nicianej dziurki" 










Dzisiaj króciutko, bo  mam dużo roboty. W sobotę i niedzielę wybieram się na jarmark rękodzieła z Anielską Szpulką do Bartoszyc.


Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia...
Miłych cieplutkich i twórczych dni.......

Serdecznie pozdrawiam wszystkich....

wtorek, 27 maja 2014

Metamorfoza - niciak i różności.....



Witam wszystkich  z bliska i daleka...


Mam ogromne zaległości w blogowaniu, ale złośliwość rzeczy martwych....Miesiąc nie miałam "kompa", po prostu umarł śmiercią naturalną i niestety wszystkie moje dane diabli wzięli...No cóż, teraz to już historia, ale nerwów było co niemiara...Nauczka na przyszłość, żeby zapisywać wszystko co się tworzy.

Zrobiłam sobie małą  podwójną przyjemność. Kupując kawę wybrałam ją tak na prawdę dla opakowania. Ta cudna drewniana beczułka może mieć różne zastosowanie...Tym razem została osłonką do kwiatka w mojej pracowni . Zobaczcie same jak się super prezentuje.







Ostatni czas był u mnie bardzo gorący i nerwowy. Sześć tygodni wyczerpujących ćwiczeń na  rehabilitacji, kiermasze świąteczne, cudowne święta i najważniejsze :
szukanie sponsorów na autokar ( czyste szaleństwo !) wreszcie wspaniały
wyjazd z koleżankami i kolegami ze stowarzyszenia z naszym spektaklem plenerowym " DROGA " o którym Wam pisałam. Tym razem to było wspaniałe wydarzenie, grałyśmy na Parrowych Wieczorach Teatralnych w Ustrzykach Dolnych w Bieszczadach..... Bagatela... Tylko 670 km w jedną stronę. Dla takich chwil warto żyć...Było super....Nie myślałam, że  aktorstwo amatorskie tak mnie wciągnie.....Super grupa która daje wszystko z siebie. Ale pod okiem cudownych reżyserów to tak właśnie się dzieje...Dziękuję Graża i Tobie Adaśku...Myślę, że to nie ostatnie moje szaleństwo pod waszymi skrzydłami kochani....




Mam nadzieję, że pamiętacie jeszcze moje pomysły związane z pracownią. Dzisiaj chcę pokazać metamorfozę starego jak świat "Niciaka", którego mam dzięki Anielskiej Szpulce. To ona mi upolowała na "barachołce" kilka super rzeczy. Będę je pokazywała sukcesywnie.
Był bardzo zniszczony teraz dostał drugie życie...Oczywiście wykorzystałam swoje ulubione materiały: jutę, bawełnę i oczywiście koronki. Guziczki ceramiczne pojawiające się na zdjęciach, to rękodzieło  Anielskiej szpulki ....To ona dla mnie je wykonała.














A tak wyglądał przed zmianami.....Nie pachniał jak Chanel No 5....Była obowiązkowa kąpiel.










Oczywiście nie morze zabraknąć ceramicznych skarbów krawieckich, które wykonała dla mnie  Anielska Szpulka. Bardzo serdecznie dziękuję za wszystko....






Super, że wytrwałyście do końca....



Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia...
Miłych cieplutkich i twórczych dni.......


Serdecznie pozdrawiam wszystkich....




wtorek, 15 kwietnia 2014

Pałacowo - pisankowo....Zakończenie niespodzianki, prezenty....




Witam wszystkich  z bliska i daleka...

Mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mnie.... Trochę czasu upłynęło, ale dopadło mnie choróbsko i przy tym przesileniu wiosennym nie mogę się z niego wygrzebać. Wiecie same jak to jest, czasami ma się doła i nie ma się chęci na nic.....
Dziękuję wszystkim, którzy się tak licznie zgłosili do zabawy...
Spóźnione rozstrzygnięcie niespodzianki postaram się Wam wynagrodzić. 
I tak główna niespodzianka poleci do 
Cheni z Uroczego Detalu

Bardzo się cieszę, że zostałaś wylosowana. Druga nagroda pocieszenia, za cierpliwość w oczekiwaniach trafi do 

bustani-(nie)zwykłe ogrody
Proszę o adresiki do wysyłki. 

Moje pomysły twórcze przez to wszystko poszły w odstawkę, ale mam nadzieje, że wszystko wróci na swoje miejsce.

W każdym domu czas przed świąteczny, to bardzo pracowity czas...Pracujecie na pewno  jak mróweczki. Ja w tym roku jak mały błotny żółwik.....))))) Jaja małe, jaja duże i niekoniecznie kurze....i powstały w " Ulęcinie " jaja "pałacowe". Chcę Wam pokazać kilka moich prac wielkanocnych - jaj na nogach i połówki jaj, to ostatni mój pomysł....























 
Oczywiście znowu muszę się pochwalić prezentami od Anielskiej Szpulki.
Dorobiła mi glinianych szpuleczek i nawet jedną podpisała. Dziękuję Ci Kochana za wszystkie skarby krawieckie.





Oczywiście nie mogło zabraknąć moich kochanych naparstków, pięknie zapakowanych w drewnianą szkatułkę.  Tablice korkową pokażę w całości jak wymyślę, co na niej będzie.






Wszystko było zapakowane w super-jutowy woreczek z koroną.

Moja kolekcja naparstków rośnie w zaskakującym tempie dzięki blogowej przyjaźni z
Anielską Szpulką

Jeszcze raz za wszystko bardzo dziękuje .....!!!!!!!








Pisanki skradły słońcu kilka złotych promieni,
teraz ich jasny blask niech Wasz dom rozpromieni.
Z życzeniami, aby wiosenna radość zagościła w Waszym domu w czasie tych Świąt Wielkanocnych....
W uroczysty dzień Zmartwychwstania Pana niech obdarzy Was On pokojem serca i radością na każdy dzień !



Super, że wytrwałyście do końca....


Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia...
Miłych cieplutkich,  wiosennych i twórczych dni.......


Serdecznie pozdrawiam wszystkich....