Podusie , poduszeczki, przytulanki, jasieczki.....jak zwał - tak zwał, ważne, aby cieszyły oko....by były przytulną dekoracją domku...
Witajcie kobietki !!!!
Z bliska i daleka, tak jak Wam pisałam szykuję się na jarmarczek rękodzielniczy . Do tej pory poznałyście moje ulubione kolory, ale wiadomo, że są ludzie i ludziska i każdy lubi co innego...wolnoć Tomku w swoim domku...)))). Zapasów różnorakich ci u mnie dostatek. Wiecie, jak to jest z chomikami ... a takim właśnie jestem. Wyszperałam materiały w ciepłych kolorkach i uszyłam podusie z guziczkami do dekoracji.
Przy takiej " ślicznej " pogodzie, to nawet ciężko zrobić ładne zdjęcia, ale co tam... Ta jasna podusia jest w kolorze cieplutkiej i jaśniutkiej kawusi z mleczkiem ...taką jak uwielbiam. Guziczki muszelkowe są z masy perłowej. Nie ma problemu - jak się nie spodoba, to chętnie ją przytulę .
Ulka, wszystko co robisz mnie zachwyca. Śliczne poszewki. Czy te ozdobne szlaczki przy guzikach robisz maszynowo, czy to naszywka?
OdpowiedzUsuńA ja bym się do tej różowej w groszki chętnie przytuliła:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Już go masz. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPodusie śliczne, a te guziki w kształcie muszelek są cudowne. Asortyment masz ładny na pewno odniesiesz sukces na jarmarku :)
OdpowiedzUsuńŚwietne poduszeczki :) oby Ci pogoda na jarmarku dopisała :)
OdpowiedzUsuńPiękne poszewki a jak ładnie wykończone - guziczki, etykietki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Widzę, że bardzo się starasz i mam nadzieję, że inni to docenią:)) Pogoda u mnie nadal trochę "gastronomiczna" to chętnie bym się w te podusie wtuliła i spaaaaała:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Profesjonalistka z Ciebie :) Podusie wyglądają tak, jak gdybyś nie robiła nic innego jak szyła wyłącznie poszewki na poduszki;) Wykończyłaś je z ogromną starannością. Z całą pewnością nie przeszłabym obojętnie na jarmarku obok takich cudeniek.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ze kazda podusia jest inna i nikt nie bedzie mial takiej samej, no moze jakas podobna sie trafi , ale nie ta sama :) Dzisiaj w swiecie komercjii i "chinszczyzny" jest o to raczej trudno, albo trzeba za kazda sztuke niebotyczne sumy placic, np. w boutiqach.
OdpowiedzUsuńPrace dokladne, starannie wykonane i nie watpie ze beda mialy powodzenie, tego wlasnie Ci zycze,pozdrawiam :)
Sliczne podusie a ze wlasnie szukam inspiracji do nowego tematu szyciowego wiec zawedrowalam sladem mojej Sabinki do Ciebie.Ladny blog pozdrawiam milo z Wiednia :)
OdpowiedzUsuń