wtorek, 27 maja 2014

Metamorfoza - niciak i różności.....



Witam wszystkich  z bliska i daleka...


Mam ogromne zaległości w blogowaniu, ale złośliwość rzeczy martwych....Miesiąc nie miałam "kompa", po prostu umarł śmiercią naturalną i niestety wszystkie moje dane diabli wzięli...No cóż, teraz to już historia, ale nerwów było co niemiara...Nauczka na przyszłość, żeby zapisywać wszystko co się tworzy.

Zrobiłam sobie małą  podwójną przyjemność. Kupując kawę wybrałam ją tak na prawdę dla opakowania. Ta cudna drewniana beczułka może mieć różne zastosowanie...Tym razem została osłonką do kwiatka w mojej pracowni . Zobaczcie same jak się super prezentuje.







Ostatni czas był u mnie bardzo gorący i nerwowy. Sześć tygodni wyczerpujących ćwiczeń na  rehabilitacji, kiermasze świąteczne, cudowne święta i najważniejsze :
szukanie sponsorów na autokar ( czyste szaleństwo !) wreszcie wspaniały
wyjazd z koleżankami i kolegami ze stowarzyszenia z naszym spektaklem plenerowym " DROGA " o którym Wam pisałam. Tym razem to było wspaniałe wydarzenie, grałyśmy na Parrowych Wieczorach Teatralnych w Ustrzykach Dolnych w Bieszczadach..... Bagatela... Tylko 670 km w jedną stronę. Dla takich chwil warto żyć...Było super....Nie myślałam, że  aktorstwo amatorskie tak mnie wciągnie.....Super grupa która daje wszystko z siebie. Ale pod okiem cudownych reżyserów to tak właśnie się dzieje...Dziękuję Graża i Tobie Adaśku...Myślę, że to nie ostatnie moje szaleństwo pod waszymi skrzydłami kochani....




Mam nadzieję, że pamiętacie jeszcze moje pomysły związane z pracownią. Dzisiaj chcę pokazać metamorfozę starego jak świat "Niciaka", którego mam dzięki Anielskiej Szpulce. To ona mi upolowała na "barachołce" kilka super rzeczy. Będę je pokazywała sukcesywnie.
Był bardzo zniszczony teraz dostał drugie życie...Oczywiście wykorzystałam swoje ulubione materiały: jutę, bawełnę i oczywiście koronki. Guziczki ceramiczne pojawiające się na zdjęciach, to rękodzieło  Anielskiej szpulki ....To ona dla mnie je wykonała.














A tak wyglądał przed zmianami.....Nie pachniał jak Chanel No 5....Była obowiązkowa kąpiel.










Oczywiście nie morze zabraknąć ceramicznych skarbów krawieckich, które wykonała dla mnie  Anielska Szpulka. Bardzo serdecznie dziękuję za wszystko....






Super, że wytrwałyście do końca....



Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia...
Miłych cieplutkich i twórczych dni.......


Serdecznie pozdrawiam wszystkich....