poniedziałek, 13 lipca 2015

Patera mojego pomysłu...coś z niczego...Teatr...


Witam Wszystkich z bliska i daleka.....




Paterowe szaleństwo było bardzo szybkim dziełem . Pomysł i        od razu wykonanie. Super prezentuje się na tarasie, ale i w domu niczego sobie....






Serduszka leżały, aż się doczekały...
Malowałam wszystko w altance w towarzystwie wodnych gości : pachnących i kumkających...


















Te skarby z drewna dostałam od swojej przyjaciółki Izy, bardzo dziękuje kochana...Teraz wykorzystałam kilka elementów, pozostałe będą wykorzystane w 100%....Żyrandol jest rozebrany i czeka na nowe pomysły. 




 Jakiś czas temu oczywiście na "barachołce" wyszperałyśmy razem z Anielską Szpulką   super drewniane saboty, bardzo zniszczone i  ohydnie pomalowane. Wiecie jak to u mnie jest, jak coś wymyślę to musi być natychmiast zrealizowane...I tak przez to tempo zapomniałam zrobić zdjęcia przed metamorfozą...A tak prezentują się już na moim ukochanym tarasie....




Muszę się Wam przyznać, że były to bardzo pracowite dni....Wielogodzinne próby codziennie i potem trzy kolejne premiery w różnych miejscowościach...Mimo upałów i zmęczenia było warto...Takie chwile się już nie powtórzą i dla takich chwil warto żyć.... Spektakl plenerowy PULS ŻYCIA w rytmie walca i tanga, jest o przemijaniu i przejściu na druga stronę...Zobaczcie sami....























Mam nadzieje , że wytrwaliście do końca.....





Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze, które są motorem do moich nowych pomysłów ...
Do szybkiego usłyszenia...
Życzę ciepłych, miłych dni...



środa, 1 lipca 2015

Warsztaty teatralne....Spektakl plenerowy....




Witam Wszystkich z bliska i 
daleka.....


Czas szaleństwa rozpoczęty....Jak pamiętacie co roku razem ze stowarzyszeniem biorę udział w warsztatach teatralnych, które zawsze kończą się spektaklem plenerowym....
Szalona grupa ludzi,  aktorów amatorów " SAPINA AGRADA "w różnym wieku i różnej profesji przez cały tydzień pracuje  bardzo intensywnie pod okiem fachowców: Pani reżyser Grażyny Kaznowskiej i Pani choreograf Małgorzaty Rydlewskiej  aby móc zaprezentować premierowy spektakl 
" PULS ŻYCIA "










  

Zapraszam Wszystkich na trzy premierowe spektakle .....MAZURY czekają na WAS.....












Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
       Dziękuję za komentarze, które są motorem   do moich nowych pomysłów ...
Do szybkiego usłyszenia...
Życzę ciepłych, miłych dni...



wtorek, 23 czerwca 2015

Kocyk dziecięcy dla Zosieńki....



Witam Wszystkich z bliska i 
daleka.....


   Zupełnie coś z innej beczki...Tym razem w "nicianej dziurce " ale nie dla "nicianej dziurki ". 


Pierwszy raz szyłam kocyk dziecięcy. Zmobilizowała mnie AnielskaSzpulka . Dostałam kawałek milutkiego materiału, metki i zadanie do wykonania...Bardzo kochana dziękuje za wszystko a przede wszystkim za to, że jesteś....Powstał dwustronny kocyk dla moje wnusi Zosieńki. Spód kocyka jest z kolorowej, bardzo wesołej bawełny. Kolorowe meteczki i tasiemki, doszyte na bokach, cieszą się dużym zainteresowaniem małej użytkowniczki... Są małe błędy ale jak to pierwszy raz...Zobaczcie sami, dzieło mojego pomysłu....




Muszę Wam się przyznać, że wnuk i wnusia jest największym moim szczęściem jakie mnie mogło spotkać... Jest to pierwsza rzecz jaką zrobiłam dla wnusi, ale na pewno nie ostatnia...







Po tak udanym projekcie coś do połasowania...Bułeczki maślane z pyszną lemoniadą cytrynową...





A teraz zasłużony odpoczynek na ukochanym tarasie w pozycji horyzontalnej...






Przy takim widoku odpoczynek jest prawdziwym relaksem....






Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
       Dziękuję za komentarze, które są motorem   do moich nowych pomysłów ...
Do szybkiego usłyszenia...
Życzę ciepłych, miłych dni...


piątek, 19 czerwca 2015

Metamorfoza ramki ....naparstkowe tremo...



Witam Wszystkich z bliska i 
daleka.....

Jest w miarę ciepło, więc mogę pracować w altance...Malowanie, piłowanie to super miejsce do tego. Odkąd stworzyłam taras, altanka coraz częściej jest moją letnia pracownią. W otoczeniu zieleni przyrody, śpiewu ptaku, szumu wody, pracuje się i cudownie wymyśla nowe pomysły.... 
Oczywiście, tak jak wspominałam kolekcja naparstków jest coraz większa a miejsce w mojej pracowni ograniczone, więc muszę je pogrupować. Wyszperana kiedyś stara metalowa ramka dostała nowe życie... Farba, siatka, spinacze biurowe i do roboty...








A tak prezentuje się po zmianach....Ramka pomieściła dużo moich kolekcjonerskich  skarbów.












Trochę może będę Was zanudzać pomysłami do mojej pracowni, ale jak wytrwacie do końca, to pokażę  w całości moją " nicianą dziurkę " po metamorfozie....



Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze, które są motorem do moich nowych pomysłów ...
Do szybkiego usłyszenia...
Życzę ciepłych, miłych dni...




wtorek, 16 czerwca 2015

Parawan - metamorfoza, porcelanowe naparstki, manekin.....prezenty....



Witam Wszystkich z bliska i 
daleka.....

Jakiś czas temu byłyśmy z Anielską Szpulką w super hurtowni i kupiłyśmy sobie bardzo fajne parawany przeznaczone na zdjęcia. Oczywiście jak mnie znacie, to musiały być przerobione. Tak wyglądał parawan przed zmianą - miał jeszcze szybki, ale oczywiście wzięłam się do roboty i zapomniałam zrobić zdjęcia. W końcu najważniejszy jest efekt końcowy. Trochę farby, siatki drucianej, gąbki, materiału i już jest mała rzecz a radości co nie miara....




Moja kolekcja krawieckich naparstków rośnie niebywale, więc z miejscem zaczyna być krucho....Ale "pomysłowy Dobromir " i z tym sobie poradzi, więcej w następnym poście...





Breloczek krawiecki i bransoletka to oczywiście od Piecyka z Piecuchowa
Robi cudowne rzeczy, polecam wszystkim. 




Czerwony guziczek wykonała dla mnie Anielska Szpulka, a krawiecki breloczek z czerwonym guziczkiem to podarunek  od Marty ......



Parawan w całej okazałości -





Oczywiście - siatka była w robocie, toteż powstał jeszcze ulubiony klosik. Same wiecie, że "szewc bez butów chodzi". U mnie właśnie tak jest...




Bardzo Wam dziękuje za te wszystkie cudowności, które będą teraz ozdobą mojej pracowni i wspomnieniem cudownych chwil z Wami...
Wpadł nam również w oko manekin inny niż wszystkie....Nie mogłyśmy wyjść bez niego....Zobaczcie sami.....Jest po prostu cudowny....









Moja " Niciana Dziurka " robi się coraz ładniejsza....



Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
Dziękuję za komentarze i odwiedziny...
Do szybkiego usłyszenia...