Dzięki Ci bardzo. Miotła...miotełka...zmiotka...trojaczkowy szał. Super dekoracja każdego pomieszczenia, mają również walor użytkowy. Znalazłam trzy wielkości, z czego się bardzo ucieszyłam. Jedna w salonie , druga w holu a trzecia na werandzie, zadomowiły się na dobre . Mam nadzieję, że nikt na nich nie odleci....))))) Ja zasypana jestem robotą na ten mój jarmarczek. Muszę pokończyć wszystkie drobiazgi, a lato mam takie jak w AFRYCE . Dzisiaj w słońcu było 43 stopnie . Nie da się nic robić. Woda ...woda...to wszystko na co miałam ochotę w dzisiejszym dniu. Woda po szyję i dało się żyć.
Bardzo serdecznie dziękuję, że do mnie zaglądacie...Wasze miłe komentarze są dla mnie całą radością, dzięki której mogę robić to co kocham.... Wspaniałego niedzielnego wypoczynku.
He, he, ale się namiotliło, to znaczy, narobiło, chciałam rzec:)))) Super! Tylko kto tymi elegantkami zechce sprzątać? A tak się zastanawiam, może pora na grabie i łopaty? :))))) Pomyślę:))) Buziaki :)))
"Polatać" z takimi miotełkami byłoby całkiem przyjemnie:)))
OdpowiedzUsuńU mnie też skwar - roztapiam się...
Pozdrawiam
No to ja tez z tego klubu , moja miotła też już ma ubranko , ale Ty widzę zaszalałaś , miotły do wyboru i do koloru a raczej do rozmiaru , hehehe :)
OdpowiedzUsuńOj szalejecie kochane z tymi miotłami. Też bym chciała do Was dołączyć, ale na razie to nawet odpowiedniej miotły nie posiadam.
OdpowiedzUsuńSuper te ubranka.
Zadomowione te Twoje miotełki, mają piękny strój i przemiłą właścicielkę. U mnie też gorączka, woda po szyję i jakoś przeżyjemy:)) Uściski:
OdpowiedzUsuńNarobilyscie mi smaka na te miotly ze hej!Tylko gdzie ja takie kupie?
OdpowiedzUsuńBoskie są! Widziałam u Snow i się zakochałam ;)Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Wyglądają rewelacyjnie. Koniecznie muszę uszyć sukienkę mojej miotle:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rewelacyjny pomysł z tymi ubrankami na miotły!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie i miłej niedzielki życzę:))))
Fajne te Twoje trojaczki, a ile roboty a nimi! Wiem coś o tym :-)
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to są świetne!
Wyglądają fantastyczne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż cudne te miotły,rewelacyjny pomysł!!! Miłych przygotowań do jarmarku Ci życzę Uleńko! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo,no PIĘKNIE WYSZŁY:))
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!
Pozdrawiam
Coś pięknego:)))) Prezentują się rewelacyjnie:)))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHe, he, ale się namiotliło, to znaczy, narobiło, chciałam rzec:)))) Super! Tylko kto tymi elegantkami zechce sprzątać?
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiam, może pora na grabie i łopaty? :))))) Pomyślę:)))
Buziaki :)))
Dobra, piękne są, ale czy je się używa! Nie brudzą sobie sukienek?
OdpowiedzUsuńNo i cudne te twoje trojaczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają sukieneczki na miotełkach! ale masz pomysły pozdrowionka i całuski:*)
OdpowiedzUsuńFajowe miotły, :)) w sam raz dla jakiejś luksusowej czarownicy hahah
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !!!
Cudne ubranka im poszyłaś,oczywiście do podziwiania ,nie sprzątania:)I to aż 3!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Twoje miotły :) Moja z Leroy Merlin czeka na ubranko - po poście Snow - podobnie zachorowałam na własną miotłę :)
OdpowiedzUsuńUlencja, krásne metly mohla si ich požičať na nakrúcanie filmu Harry Potter.
OdpowiedzUsuńKrásny deň.
Jana
przepiękne sukienki:))) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAch te miotełki są rewelacyjne! Ślicznie się prezentują... ależ mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa, to dodaje mi twórczych skrzydeł.
Ślę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Widzę, że ostatnio nieźle zasuwasz przy tym rękodziele. Brawo!
OdpowiedzUsuńA pokaż no jeszcze z bliska, czym podpierasz storczyka? Bo ja na swój jakoś pomysłu nie mam, a patyczka to on się nie chce trzymać. :(
Cudowne są, kiecki mają naprawdę wyjściowe:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne:) oj mam smaka na taka miotle w sukience:)
OdpowiedzUsuńTrojaczki ubrane w sukienki i kto by pomyślał, że w środku miotła ha,ha cudnie!!!!
OdpowiedzUsuń