Witam Wszystkich z bliska i daleka...
Szaro, buro za oknem, to trzeba sobie rozjaśniać świat sztucznym światłem....
Powstały dwa klosiki do lampek nocnych z moją ulubioną grafiką.
Mała rzecz a cieszy...Taki drobiazg a zmienia zupełnie wygląd klosza. Wiecie jak to jest....Szewc bez butów chodzi...Tak właśnie jest ze mną.
Co zrobię "chustecznik" to pójdzie w świat...Ale mam nadzieję, że kolejny to już zamieszka u mnie...
Mała rzecz a cieszy...Taki drobiazg a zmienia zupełnie wygląd klosza. Wiecie jak to jest....Szewc bez butów chodzi...Tak właśnie jest ze mną.
Co zrobię "chustecznik" to pójdzie w świat...Ale mam nadzieję, że kolejny to już zamieszka u mnie...
Uleńko jak oporządzisz pudełko od zapałek, to na pewno będzie to najpiękniej na świecie. Klosz świetny, ale chusteczniki to marzenie.
OdpowiedzUsuńGoni goni :-) cudne te abażury i pudełka Twoje to poezja !!! Buziaczki :-)
OdpowiedzUsuńSuper... a że szefc bez butów to norma ;)
OdpowiedzUsuńTo ja chciałabym zobaczyć to pudełko od zapałek, bo to co pokazujesz ciągle zachwyca starannością. Jak Ty to robisz...
OdpowiedzUsuńSerdeczności. : )
Po prostu poezja!:) A szewca znam doskonale...
OdpowiedzUsuńŚwietne klosiki, zdolna jesteś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKlosiki prześliczne! A chusteczniki wcale się nie dziwię, że wyruszają w świat sama taki bym chętnie u siebie widziała :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam :)
Piękne te klosiki i masz racje coś trzeba zrobić z ta szarością. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne klosiki :) uwielbiam klimat u Ciebie :) buziaki :*
OdpowiedzUsuńUrocze te klosze, znów pięknie wykonane:)
OdpowiedzUsuńPiękny chustecznik, bardzo ładnie wykonany :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wdzianko i chustecznika i lampy!!!
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką Twoich prac:)) Zachwyca wszystko technika i dokładność wykonania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo ładne prace
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo "paryskie" są Twoje lampki :)) Aż zachciało mi się pomęczyć ze swoimi abażurami, by tchnąć w nie nowe życie ;)) Tylko,efekt raczej nie będzie murowany ;)
OdpowiedzUsuńWcale sie w Twoim przypadku nie dziwie, ze "szewc bez butow chodzi", takie ladne rzeczy zapewnie od razu rzucaja sie w oczy i ani nie spojrzysz a juz ich nie ma...:)
OdpowiedzUsuńA jest na co popatrzec, oj jest...
Bardzo ładne prace! Zazdroszczę talentu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be
Ładniutkie te klosze.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle nadziwić się nie mogę Twojej wrażliwości i sprawności artystycznej,cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiłaś i klosze i chustecznik. Jak zwykle ta ciepła kolorystyka urzeka:)
OdpowiedzUsuńpo prostu piękne!
OdpowiedzUsuńPrzy tak ślicznych klosikach na lampkach od razu robi się miło i ciepło na duszy.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza gdy za oknem szaro-buro:(
Piękne klosiki jak i chustecznik. A z tym "szewcem bez butów", również mi coś wiadomo na ten temat:)
Serdeczności posyłam.
Ślicznie ozdobiłaś lampki, bardzo mi się podobają, chustecznik też. Pozdrawiam serdecznie. Kasia-mazurskie pasje:)
OdpowiedzUsuńpiękne te klosze, zawsze podziwiam precyzję wykonania wszystkiego, co tworzysz:)
OdpowiedzUsuńPiękne i eleganckie klosze, chustecznik tez mi sie marzy, Twoj jest wyjątkowy :) pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie, w zeszłym tygodniu tez powstał u mnie klosz, a nawet cała lampa, Asia
OdpowiedzUsuńIglanitkaraczekpara.blogspot.co.uk
śliczny abażur:) Zapraszam do kącika czytelniczego u mnie na blogu. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńKlosiki wyglądają cudnie:) Jestem pod wrażeniem wspaniałych pomysłów:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńGrafika i wykończenie ta ozdobną taśmą cudne. Zwykły klosz stał się wyjątkowy! Ja mam podobnie z chustecznikami. Teraz jeden został w domu tylko dlatego, że przyszedł nierówno wykonany od stolarza więc nie nadawał "do ludzi". Trochę go podratowałam, pomalowałam i został u mnie. Pozdrowienia Ulu. dziękuję, że do mnie zaglądasz:)
OdpowiedzUsuńLampka to ważny wybór nie tylko pod względem wizualnym, ale przede wszystkim powinna dobrze doświetlać wnętrze ;)
OdpowiedzUsuń