Jesienna rozkosz....)))))
Myślę , że to już ostatnie letnie kwiaty tej jesieni.....))))). Dzisiaj jest chłodno, ale uroczo, słonecznie. Postanowiłam uwiecznić tą chwilę. Moja łódź, zwodowana.....Ma się przecież ku mrozom. TUTAJ KLIK
Mogłam więc wykorzystać do dekoracji dyńki aby jeszcze nacieszyć ok ich jesienną urodą....
Noduś oczywiście pilnuje darów jesieni. Zapomniałam Wam powiedzieć, mój skarb to jest pies zaczepno - obronny. On zaczepia a pańcia musi go bronić.....)))))
Taki słoneczny dzień tej jesieni mógłby trwać aż do wiosny , oczywiście jak dla mnie......Słoneczko to jest moja ukochana bateria energetyczna do moich prac. Skorzystałam z okazji organizowania mojej "nicianej dziurki" i wykończyłam deseczki kuchenne. Bo " bzik dziurkowy " jeszcze nie ustąpił. Musi być w niej miło dla oka i cieplutko duszy.
Witam wszystkich nowych gości i bardzo się cieszę, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za komentarze. Wicie jak dużo one dla mnie znaczą .... Buziaki pa..... Muszę lecieć bo mój zaczepny się rozszczekał, to może trzeba go bronić......))))))
Dechy cudno, a kompozycja kwiatowo-dyniowa rewelacyjna :)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ! Cudna kompozycja i śliczne deseczki ! :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mika <3
Deseczki w najmodnieszym teraz stylu i deseniu...wiec sie nie dziwie ze sie podobaja - mnie zreszta tez :)
OdpowiedzUsuńA piesek slodki i patrzy rzeczywiscie tak jakos przymilnie ale i zaczepnie - no ale wtowarzystwie panci, to kazdy czuje sie jak lew...
Piekna dekoracja kwiatowo - dyniowa, az milo popatrzec, pozdrawiam cieplo
maleństwa fajowe!
OdpowiedzUsuńdeseczki też
pies obronny, że ho, ho ho!!!
taką jesień jak u Ciebie lubię:)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńŚliczne deseczki. Ja tez lubię transferek Pozdrawiam i zmykam na porządki strychowe.
OdpowiedzUsuńCieszę się na ciepły weekend - planujemy wypad po szyszki :) Śliczne deseczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne deseczki:))Twój piesek ma tak błyszczacą sierść ,jak z jedwabiu:))
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUjęłaś mnie słonecznikowym karmnikiem i wspaniałą sukieneczką na koszyczku.
Do tego piesek obronnozaczepny ;DD
Buziaki 102 :*
Pierwsze zdjęcie bajeczne, a deseczki w dechę! Widzę duże podobieństwa między Twoją psinką, a moim m. :)))
OdpowiedzUsuńPiękne deseczki, bardzo podoba mi się transfer. Muszą trochę poczytać jak go się robi i też spróbuję:) Kompozycja kwiatowo-dyniowa fantastyczna!!! Piesek uroczy, małe to zawsze krzykliwie, wiem coś o tym:) jak nie widać to chociaż musi być słychać:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Znowu nie próżnujesz tylko działasz, działasz. Deseczki wyszły Ci piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K.
Uleńka, jak zawsze zachwycisz moje oczy i roślinnością i robótkami. Super.
OdpowiedzUsuńPięknej niedzieli życzę
slicynie
OdpowiedzUsuńŚLICZNE TE DESECZKI:))
OdpowiedzUsuńAch taka jesień mogłaby trwać i trwać, wtedy takie cudeńka same z łapek wychodzą. A piesiulka masz ślicznego, ja mam też takiego, no ciut może większy:)))
OdpowiedzUsuńWitaj! Milo Cie poznac i zaraz, moje pytanie skad dokladnie jestes? Ja bardziej z warmii niz mazur ale ogolnie mowiac dziewczyna z mazur... ;) Piekne hand made, zazdrosze talentu! Milo widziec banerek candy ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna ta twoja jesienna kompozycja a piesek jej bardzo pilnuje - w końcu to jego pańcia zrobiła takie cudo :) Deseczki bardzo ładne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń