Witam wszystkich z bliska i daleka....))))
Powstały już u mnie dwie rolety rzymskie i nie chciałam szyć takiej samej do nicianej dziurki. Kupiłam piękny len, uszyłam zwykłą roletę i okazało się, że ten materiał zupełnie się nie nadaje do zasłaniania okna - jest za wiotki i nie wygląda fajnie... Przerabiałam trzy razy, ale się poddałam... I tak właśnie z tego materiału powstały duże poduchy, z których jestem bardzo zadowolona. Pasują do wszystkich moich pomieszczeń. Trochę pracy było, bo musiałam użyć ociepliny i przepikować całość materiału, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba....
Pikowałam i pikowałam i dalej pikuję....Pokażę po niedzieli.
Po raz kolejny przekonałam się, że przyjaźń blogowa istnieje....Dzielą nas setki kilometrów a jednak myślimy o sobie.....Bardzo Wam dziękuje blogowe koleżanki.....))))
Po prostu oniemiałam jak listonosz jakiś czas temu przyniósł do mnie paczkę....Od Radości było tyle, że nie potrafię tego opisać. Zawirowania domowe i zdrowotne przyczyniły się, że dopiero teraz pokazuje te cudowności.... Kochana bardzo Cię przepraszam, wybacz...Piękne stare koronki, którymi się ze mną podzieliłaś, wykorzystam do swoich prac i pokażę w całej okazałości....Serduszko Twojej roboty znalazło miejsce w moim saloniku kąpielowym, kolorystycznie wpasowało się super.... hafcik wstążkowy czeka na rameczkę... Słodkości oczywiście już zjedzone....hi...hi...Tyle skarbów otrzymałam, które zasiliły moją nicianą dziurkę i na pewno będą wkomponowane do następnych moich pomysłów.Jeszcze raz bardzo dziękuję...
U mnie od kilku dni szaro - buro i deszczowo...Promyk słońca zaświecił mi, gdy przyszedł do mnie listonosz...
Nie potrafię określić słowami mojego szczęścia. Dostałam od komplet porcelanowych naparstków, takie jak zbieram do swojego
kącika krawieckiego - nicianej dziurki... Serduszko z piękną dedykacją, rozdygotało moje serce....))) Ciepłe słowa w liście spowodowały, że oczki zabłyszczały....Bardzo dziękuję za wszystko .... Za ciepłe myśli i pamięć....
Serdecznie witam nowych gości.....
Dziękuję za wspaniałe komentarze....
Do szybkiego usłyszenia....
Wspaniałej i cieplutkiej niedzieli....
POZDRAWIAM WSZYSTKICH....
Uleńko, a ten haft to jak i skąd. Ale super te poduchy. Ja dzisiaj uszyłam też i też dwie, ale wstyd pokazać. Te Twoje łapki są w stanie wyczarować cuda. Ciągle się zachwycam i zachwycam. Pozdrawiam cieplutko i chyba będę mecz oglądać, bo nic mi się nie chce. Nawet nie wiem, który to ten zraniony, nawet naprawy robisz perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńA na koronki od Margo wcale nie patrzę, szczęściaro!
UsuńKoronki faktycznie cudne.... Niestety nie mam takiej maszyny, zrobiła mi przyjaciółka w firmie....Całusy...pa
UsuńWyglądają cudnie. Taka maszyna to moje marzenie, ale zupełnie nie mam pojęcia jak to się robi. Ale pomarzyć można, co nie?
UsuńTez miałam taką przygodę z lnem....kupiłam specjalnie na rolety rzymskie...i nic z tego...ale len przyda się do wszystkiego:) Piękne poduchy stworzyłaś...a z tm napisem prezentują się bardzo uroczo:) pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńDzięki Basia....Tak na rolety musi być sztywniejszy materiał . Miłej niedzieli pa......
OdpowiedzUsuńWszystko cudne.... i poduchy, i prezenty...
OdpowiedzUsuńI wzdycham nad haftem na podusi... moja hafciarka nie do naprawienia. Nie wiem, czy będę umiala bez niej życ...
Rozumiem w pełni, ją też wzdycha do tej maszyny.Dzięki. Miłej niedzieli pa.....
UsuńPoduchy prześliczne!!!! napatrzeć się nie mogę:)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i gratuluję cuuuuuuuudnych prezentów!!!!
Dzięki , miłej i cieplutkiej niedzieli.....pa...
Usuńa więc dzieło popełniłas całkiem przypadkiem? poduchy sa rewelacyjne. cieszę się, że poznałam mistrzynię pikowania :)
OdpowiedzUsuńprezenty wspaniałe!!! ja też wierzę, że blogowe przyjażnie istnieją!
Tak przypadki chodzą ludziach.Dzięki.....Spokojnej i cieplej niedzieli.....pa....
UsuńPięknie wykonałaś te poduszki są bardzo efektowne.Upominki wspaniałe gratuluję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dobrej niedzieli.
Buziaki dzięki i nawzajem.....pa....
UsuńPoduchy są po prostu boskie!
OdpowiedzUsuńDzięki i niedzielnego słońca......pa.....
UsuńNie ma to jak odpowiedni materiał do odpowiedniej rzeczy:) Poduchy i prezenty super. Uleńko, dużo radości z przyjaźni blogowych życzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Masz zupełna rację..... pa......Miłej niedzieli.....
UsuńOj pięknie wyszły te poduchy, a z doświadczenia wiem, że to co wyjdzie przypadkiem najbardziej cieszy. Szczególnie po takich przejściach. Pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję prezentów :-) Marta
OdpowiedzUsuńCiesz, cieszy masz rację. Dzięki i pozdrawiam ciepło pa......Miłej niedzieli.
UsuńWitaj Ulu:) Fajnie, że jesteś w dobrej kondycji:) Piękne prezenty :) Twije poduchy są cudowne:) Nie tylko pikujesz, ale chyba i haftujesz????? Extra, pozdrawiam i słoneczka życzę :)
OdpowiedzUsuńMuszę coś robić, żeby nie zwariować...Pikowanie oczywiście ja, ale haf to w firmie hafciarskiej. Buziaki pa...
UsuńNapiszę tak - cudo!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam pikowania a Tobie wyszły świetnie i ten haft na poduchach, same ochy i achy z mojej strony:)))))
Dzięki ....całuski pa...
UsuńZgadzam się z Poprzedniczkami - poduszki wyglądają fantastycznie. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło....Pozdrawiam pa...
UsuńNo i genialnie wykorzystałaś ten len! Niciana Dziurka to już prawdziwy Niciany Salon :))) Koleżanki z hafciarką zazdroszczę, każda z nas chyba marzy o takiej maszynie :))) Poduszki przepiękne, aż sobie zdjecie zapisałam w komputerze jako wzór do naśladowania (ale jak i kiedy ja to zrobię, to nie wiem). Prezenty dostałaś wspaniałe, tyle cudowności!
OdpowiedzUsuńTo jest też moje marzenie....Ale na razie korzystam z firmy hafciarskiej. Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam pa...
Usuńładne pikowanie to nie jest prosta sprawa. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDzękuje....Pa....
Usuńslicznie wygląda te pikowanie:)))
OdpowiedzUsuńStarałam się ....Całuski pa...
UsuńPrzyjaźń to wspaniała sprawa. Dzięki internetowi możemy ją pielęgnować na bieżąco i na odległość.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne skarby! Z niecierpliwością czekam, aż wykorzystasz je w swoich pracach.
Pozdrawiam z zachmurzonej Wielkopolski! Ola Sz.
Tak masz rację....Dziękuje Olu....Pozdrawiam pa...
UsuńWspaniałe poduchy uszyłaś Ulu! A przyjaźnie blogowe mogą być czymś wyjątkowym:) Wiem coś o tym. Sama spotkałam cudowne duszyczki poznane na blogu i dziś nie wyobrażam sobie już bez nich życia:) Prezenty śliczne. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPoduchy cudowne i ten haft- WOW. Nie mam takiej hafciarki, ale uświadomiłam sobie,że w mieście jest hafciarski zakład usługowy ,Hura !!!
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy,cudny hafcik!Jak zwykle wyczarowałaś cudeńka.Gratulue fajnych prezencików:)
OdpowiedzUsuńPoduchy bajeczne, marzenie! no i ten biały haft.... niestety u mnie brak zdolności krawieckich i hafciarskich (tak to się mówi? hafciarskich? :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpoduchy są przecudne. uwielbiam pikowane rzeczy.super
OdpowiedzUsuńPiękne pikowane poduchy i jeszcze ten haft!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne poduchy, będą pięknie zdobić kanapę.Ciekawa jestem tego co wypikujesz :) Wspaniałe prezenty. Pozdrawiam cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki. Bardzo podoba mi się ten haft :)
OdpowiedzUsuńTwoje poduchy zachwycily mnie ogromnie.A prezenciki od kolezanek wzbudzaja cicha zazdrosc.Pozdrawiam milo.)
OdpowiedzUsuńJak osoba zdolna,to i z zasłon pikowane poduszki wyczaruje.Masz nowe dekoracje ,które bardzo Ci pasują.
OdpowiedzUsuńPrezenciki czarujące,ja też zbieram naparstki,tylko że z wojaży.Uściski.
Fajnie że wpadłaś do mnie...Dzięki za miłe słowa. Mam nie które podwójne naparstki, chętnie się wymienię jak byś chciała. Pozdrawiam pa...
UsuńJak zwykle pieknie u Ciebie I te prezenty
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kochana jesteś mistrzynią. Co byś nie zrobiła to jest to dla mnie dzieło natchnione, wyjątkowe. Poduchy jak od projektanta. Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńIdę się jeszcze raz na nie napatrzeć.
łał! ale masz talent Dziewczyno (: zazdroszczę, fantastycznie to wykonałaś. cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga
OdpowiedzUsuńPoznaje moją podusię.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie!