czwartek, 18 października 2012

Ostatnie podrygi.....

Jesienna rozkosz....)))))


Myślę , że to już ostatnie letnie kwiaty tej jesieni.....))))). Dzisiaj jest chłodno, ale uroczo, słonecznie. Postanowiłam uwiecznić tą chwilę. Moja łódź, zwodowana.....Ma się przecież ku mrozom. TUTAJ KLIK
Mogłam więc wykorzystać do dekoracji dyńki aby jeszcze nacieszyć ok ich jesienną urodą....









Noduś oczywiście pilnuje darów jesieni. Zapomniałam Wam powiedzieć, mój skarb to jest pies zaczepno - obronny. On zaczepia a pańcia musi go bronić.....)))))







Taki słoneczny dzień tej jesieni mógłby trwać aż do wiosny , oczywiście jak dla mnie......Słoneczko to jest moja ukochana bateria energetyczna do moich prac. Skorzystałam z okazji organizowania mojej "nicianej dziurki" i wykończyłam deseczki kuchenne. Bo " bzik dziurkowy " jeszcze nie ustąpił. Musi być w niej miło dla oka i cieplutko duszy.









Witam wszystkich nowych gości i bardzo się cieszę, że mnie odwiedzacie. Dziękuję za komentarze. Wicie jak dużo one dla mnie znaczą .... Buziaki pa..... Muszę lecieć bo mój zaczepny się rozszczekał, to może trzeba go bronić......))))))



środa, 17 października 2012

Drobiazgi......

Witajcie blogowe koleżanki........

Jak pisałam ostatnio tworzę kąciki krawiecki - " niciana  dziurka ". Dzisiaj bardzo szybko, bo robota czeka. Pokażę dwie  rzeczy, które już są gotowe do postawienia i oczywiście do korzystania w moim zakamarku przyjemności.....))))






Jak widzicie jest to koszyczek w sukieneczce i pudełeczko na  " brylanty " jak mówi mój wnusio Filipek.....))))))

 

 Mam dla Was zagadkę.

 Co znajduje się w koszyczku ????

 

Uciekam bo jeszcze mam dużo pomysłów, związanych z nicianą dziurką... Za parę dni otwarcie......))))

Dziękuję za komentarze i za to że jesteście ze mną.....pa...pa...całusów  102....

poniedziałek, 15 października 2012

" Niciana diurka "........

Witam wszystkich stałych gości i zaglądaczy.....




Nowy kącik do szycia....


Starość nie radość, kiedyś moja pracownia, którą zorganizowałam sobie w piwnicy sprawdzała się super... do wszystkich prac. No niestety " ślepka " już nie takie'' i z szyciem wyprowadziłam się do salonu, ale same wiecie jak to jest. Nici tu, nici tam, piesek roznosi a i pańcia też. Po kilku latach składania i rozkładania maszyny miałam dość. Decyzja krótka i konkretna, "niciana dziurka" powstaje w pokoju gościnnym, a co tam.....)))) Moja twórczość ważniejsza.... I zaczęłam kombinacje. Pomysłów dużo, ale nie wszystkie można szybko zrealizować. Pokażę dzisiaj kilka migawek a jak dokończę to w całej krasie....





Oczywiście  musiałam ....)))) nie mogłam się dzisiaj oprzeć drobnemu dodatkowi do mojego kącika krawieckiego. Kupiłam na "barachołce " porcelanowe naparstki , ręcznie malowane. Wprawdzie brakuje kilku, ale to nie szkodzi, kiedyś może się jeszcze coś wyszpera. Dla mnie to ogromny skarb... Jak mało potrzeba do szczęścia - prawda?








Kilka elementów dekoracyjnych już jest a resztę się stworzy.....

Miłego tygodnia, ogromne buziaki za to, że jesteście ......




sobota, 13 października 2012

Rozpusta ....... przyjaciela........

Witam wszystkich z bliska i daleka......)))))

 

 

Przyjaciel , przyjacielem, ale chyba tym razem troszkę przesadził..... Często piszecie o swoich czworonogach, bardzo kocham zwierzęta i dzisiejszy post o naszym malutkim domowniku.  Pamiętacie post o nowym Kanapowym ubranku..... ? Tak, tak było białe ubranko  ....)))) Mój przyjaciel Nodi bardzo go polubił i chyba stwierdził, że już jesień za oknem w kominku iskierki - to chyba na czas zmianę dekoracji. Używa więc do woli . Zobaczcie same.....

 

 

                                                      

                                                                

                                                    

 

 Tak się kokosił, że mało nie zwalił storczyka, który tak pięknie zakwitł jesienną porą.

    Ale co tam, ubranko się zdejmie, "frania" wypierze i wszystko będzie ok....


Cieplutkiej niedzieli .....Dziękuję za komentarze, są radością długich jesiennych wieczorów....Do szybkiego usłyszenia.

czwartek, 11 października 2012

Krzyżykowy świat kolorów....w gabinecie

Witajcie blogowe koleżanki ......)))))
  


Wielokrotnie widziałam  Wasze prace hafciarskie. Muszę się Wam pochwalić, że ja też to potrafię, ale w tej chwili straciłam trochę zapał do tej dłubaninki....Kiedyś wcześniej pokazywałam swoją pracę.  Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś powróci chęć haftowania. Myślę, że ten zastój spowodowany jest pogarszającym się wzrokiem. Wiecie jak to jest. Kiepsko widać i człowiek się zniechęca. Chciałabym pokazać mój hafcik, który robiłam jakiś czas temu w zupełnie nowej odsłonie.








Kiedyś mój gabinet był granatowo - żółty, ale to już historia... Teraz zmieniłam w nim prawie wszystko . Również oprawę moich prac. Teraz kolorystyka jest biało-szaro-srebrna i wydaje się spokojniejsza i bardziej motywująca do pracy. W tym właśnie pokoju mam kontakt z Wami i cieszę się Waszymi komentarzami.....))))









Za oknem dzisiaj pogoda barowa,  więc trudno mi było pocykać dobre zdjęcia, ale wybaczcie .... chciałam Wam pokazać choć  kawałek mojego gabinetu po zmianach. Czeka mnie jeszcze przemalowanie ścian, ale to dopiero na wiosnę. Sama nie wiem jeszcze jaki kolor wybrać, ale mam czas więc z pewnością coś wymyślę........







Nie mogę się zebrać do roboty - to chyba ta pogoda ma na mnie taki negatywny wpływ.....))))

Dziękuję za komentarz które sprawiają mi dużo radości...pa....



niedziela, 7 października 2012

Chomikowe skarby w jesiennej odsłonie.....

Witam Wszystkich z bliska i z daleka.....))))


Kilka dni odpoczynku minęło jak z bicza strzelił....ale przydało się ogromnie. Trafiła nam się piękna pogoda  - prawdziwa złota jesień. Upajałam się cudnymi widokami  malowanymi kolorami jesieni.

Odpoczynek - odpoczynkiem, ale oczywiście nie mogłam się powstrzymać żeby nie odwiedzić " barachołki ". Jak się domyślacie, nie wyszłam z pustymi rękoma,  musiałam choć kupić parę drobiazgów......Ten typ tak ma...nie ma ma mocnych...







Mam troszkę nowych pomysłów, na pewno wykorzystam te drobiazgi, na które nikt nie zwrócił uwagi - oczywiście na moje szczęście....)))

Dzisiaj wykorzystałam chwilę ładnej pogody i zrobiłam kilka jesiennych fotek mojego ogrodu. Cieszę się każdą chwilą, którą można  jeszcze spędzić w otoczeniu przyrody i w towarzystwie ostatnich kwitnących kwiatów. Zapraszam na jesienny relaks......






Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam ......ale jak wiecie kocham to wszystko, a  trzeba się dzielić swoimi radościami. Bardzo dziękuję za wspaniałe komentarze i za to , że jesteście ze mną. Powoli dojrzewam do niespodzianki dla Was....))))

Wspaniałego tygodnia, do szybkiego usłyszenia  Pa....