Witam wszystkich gości zaglądających do mnie.....Często chodzę na "barachołkę" i inne wyprzedaże, bo można tam coś fajnego upolować. Lubię zakupić jakieś drobiazgi, którym można dodać nową duszę....Sprawia mi to ogromną frajdę - zrobić coś z niczego. I tak któregoś dnia na jesieni kupiłam takiego śmiesznego "cusia"...))))
Ratanowa solidna konstrukcja. Postanowiłam z niej zrobić puf.
I zabrałam się do roboty. Oczywiście, wszystko sama i swoimi łapkami....Kawałek starej półki, troszkę gąbki, skrawek materiału, który został mi od rzymskiej rolety, jaką uszyłam na okno klatki schodowej. W którymś kolejnym poście zrobię fotki.
I zabrałam się do roboty. Oczywiście, wszystko sama i swoimi łapkami....Kawałek starej półki, troszkę gąbki, skrawek materiału, który został mi od rzymskiej rolety, jaką uszyłam na okno klatki schodowej. W którymś kolejnym poście zrobię fotki.
Musiałam skleić dwie warstwy gąbki, bo jedna była trochę za cienka. Uszyłam materiałowy pokrowiec, oczywiście na zamek błyskawiczny, bo wiadomo jak się czegoś często używa, to się zabrudzi. Czworonożny przyjaciel domu, też lubi sobie na nim poleniuchować.
też tak mam - zrobić coś z niczego: Tobie wychodzi super:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńsklep na R to Rossmann, często tam kupuję różne drobiazgi po naprawdę rozsądnych cenach; pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDroga Ulencjo, każdy post na Twoim blogu to zaskoczenie, ależ ty jesteś pomysłowa i kreatywna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo piękny i w dodatku praktyczny mebelek Ci wyszedł,a jaki wielofunkcyjny
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie odnowiłaś to siedzisko - podziwiam:) i pooglądałam bloga cuda robisz!!!! Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam Sylwia - Luna
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Bardzo fajne siedzisko wyszło! :)
OdpowiedzUsuń