sobota, 27 sierpnia 2016

Metamorfoza starej półki....Prezentowe szaleństwo...



           Witam wszystkich z bliska i daleka....


Dzisiaj coś dla mnie....Wiadomo stare meble mają duszę, uwielbiam metamorfozy dopasowane do mojego stylu....Jakiś czas temu byłyśmy na "barachołce" z  i wypatrzyłyśmy półeczkę za "grosiaki" co jest ważne...Szorowanie, malowanie, drobne dodatki i powstał nowy mebelek do mojej  ukochanej pracowni...Lubię miejsca gdzie można powiesić jakąś drobną dekorację i tak pobieliłam żeliwny klucz kupiony kiedyś na wyprzedaży. Proszę bez uśmiechów...Jest jeszcze trochę miejsca w mojej pracowni.... Za kilka dni pokażę gdzie zamieszkał.... 








Uchwyty w kształcie sówek dostałam od  
 Długo czekały  na wykorzystanie, ale pasują super... 




A tak wyglądała przed metamorfozą....


Muszę się pochwalić jakimi wspaniałymi rzeczami zostałam obdarowana przez  Rusłanę z bloga Kokardka Rusłany .

I Asię, którą również gościły moje progi...



Oczywiście nie mogło zabraknąć naparstka z Gdańska  do mojej kolekcji...



Poduszeczki w kształcie matrioszek zagościły w moim gabinecie...





Moje cudowne miejsce na ziemi czyli taras wzbogacił się o nowe białe elementy dekoracyjne...




I jak tu nie wierzyć w blogową przyjaźń....
Bardzo , bardzo dziękuję za cudownie spędzony czas i prezenty...

Wgrałam wspaniałe lawendowe candy u  

Pachnąca niespodzianka....

Szkoda, że lawenda traci kolor, ale zapach pozostaje ... Bardzo dziękuję....




Coś mi dzisiaj szaleje liternictwo....
Mam nadzieję, wyrwałyście do końca....


Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
       Dziękuję za komentarze, które są motorem   do moich nowych pomysłów ...
Do szybkiego usłyszenia...
Życzę ciepłych, miłych dni...

środa, 24 sierpnia 2016

Drewniane dekoracje...Kiermasz rękodzieła...





 Witam wszystkich z bliska i daleka....


Raz na jakiś czas lubię pobawić się drewnianymi elementami...
I właśnie teraz był taki moment drewnianej zabawy...Powstały kolejne klockowe domki  i śmieszne domki z kominem do kwiatów...Zobaczcie sami...
















             

                                Kolejny kiermasz rękodzieła, największy na Mazurach już za nami...W tym roku w super towarzystwie oczywiście "Dziewczyny znad Sapiny" na czele z Irenką i naszym wspaniałym gościem Basią oraz Asią i blogowych koleżanek              i  Kokardka Rusłany  .  Było cudownie ...Nawet deszczowy moment nie popsuł super przyjaznej atmosfery jarmarkowej...








Strasznie szaleje pisownia zupełnie się nie słucha....

Dziękuję za Waszą obecność.....
Witam nowych gości.....
       Dziękuję za komentarze, które są motorem   do moich nowych pomysłów ...
Do szybkiego usłyszenia...
Życzę ciepłych, miłych dni...