OTWARCIE " NICIANEJ DZIURKI "
Witam wszystkich z bliska i daleka .....
Jak czytałyście w poprzednich postach zaczęłam sobie tworzyć swój azyl przyjemności. Pokój gościnny do tej pory używany był sporadycznie, jak przyjechała moja Mateńka , przyjaciółka, czy po prostu goście. Ot był sobie i tylko ścierałam w nim kurze....
Teraz żyje moim życiem, stworzyłam sobie kącik krawiecki z czego się bardzo cieszę. Zobaczcie, jak niedużo potrzeba do szczęścia kobiecie z pasją....... Na razie wykorzystałam stary stół i drobne sprzęty które były w domu. Na pewno za jakiś czas znając siebie coś będę zmieniać, tak już mam. Chochlik niespokojnej duszy od zawsze....
Zacznę od obrazków na sztalugach, drukowanych na lnie - oczywiście motyw jak widać.... Doczekały się również ramki, które jakiś czas temu kupiłam w Pepko po przecenie, pierwsza wersja była papierowa TUTAJ , ale zdecydowanie lepiej prezentują się wzory na materiale.
No chyba czas na koniec....całą kliszę wypstrykałam hi...hi..
Dziękuję, że wytrwałyście do końca.
Dziękuję za komentarze.
Dziękuję za to , że jesteście.