wtorek, 28 sierpnia 2012

Życie jest tylko jedno......

Ach życie , kocham Cię życie, kocham Cię życie......

Witajcie blogowe koleżanki....

Lato, lato i po lecie. Ja zawsze mam takie wrażenie , że otwieram oczy i cieszę się wiosną ....I nagle już nieubłaganie szybko zbliża się jesień...Letnie dni bardzo mi szybko uciekły, nawet nie zdążyłam się nimi nacieszyć. Teraz każdą wolną chwilę staram się spędzić w ogrodzie, na tarasie czy w letniej mojej pracowni - altance. Spacerowaliśmy sobie po naszych włościach i nagle piękna ważka wpadła do oczka wodnego....Mąż uratował jej życie. Długo suszyła się na słoneczku... Rozkładała skrzydła kierując je w stronę promyków. Bardzo lubię obserwować dary natury, nie ma nic piękniejszego, zobaczcie...


Zaczęły kwitnąć ostatnie kwiaty zwiastujące zakończenie tak krótkiego lata, jest mi smutno na samą myśl, że dni będą coraz krótsze i ogród zaśnie na tyle miesięcy.....Ale są rzeczy na które nie mamy wpływu i życie musi się toczyć dalej.....


I jeszcze ostatnia piękna biała lilia w tym roku - z maleńkim gościem.....mróweczką.

Na koniec pięknie kwitnący rozchodnik.....

Życzę spokojnego tygodnia...

Bardzo dziękuję, że mnie odwiedzacie do miłego usłyszenia pa......

sobota, 25 sierpnia 2012

Trzy w jednym......))))) - coś z damy

Serce to najpiękniejsze słowo świata........serce to najpiękniejszy w życiu skarb.......

Witam wszystkich bardzo serdecznie !

Czas relaksu się skończył, bo jak długo można nic nie robić. Jak wiecie w mojej pracowni nachomikowałam różności. I tak przyszedł mi do głowy pomysł na serduszka w innej postaci. Najpierw powstał jeden wieszaczek, ale był strasznie samotny i szybciutko dorobiłam mu towarzystwo.  Trojaczki serduszkowo - wieszaczkowe prezentują się, jak się patrzy. Trochę sklejki, stare serweteczki  sprzed lat, gotowe małe wieszaczki i już cieszą oko......

 

Damą być, ach damą być.......)))))) i na wyspach bananowych wódkę pić......


Upały w tym roku dały mi się we znaki .....Każda " dama "- no co pomarzyć nie wolno....!!!!? - powinna mieć wachlarz. I ja właśnie, żeby sobie dodać szyku zrobiłam wachlarzyk , który sprawdził się rewelacyjnie. No i co o tym myślicie - jakiś zaczątek damy chyba może być...?

Z koleżankami ze Stowarzyszenia Kobiet Mazurskich zgłosiłyśmy się na konkurs  Dziełem konkursowym będzie wieniec na dożynki powiatowe. Roboty będzie dużo, ale w miłym towarzystwie czas szybko i wesoło  płynie .  Jak skończymy, to na pewno efekt Wam zaprezentuję, bo będzie inny niż wszystkie....

Dziękuję za odwiedziny i komentarz . Miłej i cieplutkiej niedzieli pa.....

 

 

 

wtorek, 21 sierpnia 2012

Kanapowe ubranko.....

Witam wszystkich z bliska i daleka......)))))))

Jak wiecie, musiałam troszkę odpocząć po tych ostatnich jarmarkowych szaleństwach... Pomysłów kłębi się w głowie dużo, ale pomalutku - nie wszystko naraz. Pokazywałam Wam we wcześniejszym poście uszyte nowe zasłony  do salonu. Teraz do kompletu zmieniałam pokrycia kanap, żeby pasowały do wystroju okien. Wybór pokryć w Ikei jest duży, ale z ciemnego beżu zachciało mi się jasności. Ja wiem, że się brudzi, że pies i domownicy, ale jak się chce to nie ma, że boli....Pralka jest i dobre proszki też......))))

 

 







  Aby troszkę rozweselić tę biel uszyłam poduszeczki  z resztek materiału, który mi został po szyciu rolety rzymskiej do okna na klatce schodowej.   Małe okienko..


 

 

 Teraz kanapy pasują w pełni do wystroju okien i będą cieszyły moje oko do późnej jesieni. Trzeba się cieszyć każdym promykiem słońca i ciepełkiem zanim zapadną ponure dni ....Mam nadzieję, że w tym roku jesień będzie ciepła i złocista.....O tym marzę i bardzo tego pragnę. 

 Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze , które są ,,lekiem na całe zło"......))))) Do szybkiego usłyszenia.....

piątek, 17 sierpnia 2012

Jarmarki cudów prawie zakończone....

Witajcie Koleżanki z bliska i daleka, po tak długiej przerwie....)))

 

Bardzo Was przepraszam za milczenie, ale tyle było roboty, że nie było czasu "załadować taczki" ....)))) Zmęczenie też trochę dało się we znaki. Jak Wiecie - szykowałam się do jarmarku rękodzieła nad  pięknym jeziorem w otoczeniu przyrody, ale trzy dni przed okazało się , że jesteśmy zaproszone na kolejny - największy Mazurski Międzynarodowy Jarmark, który trwał trzy dni i potem poleciało...Kolejne dwa jarmarki 15 sierpnia, jeden rano, drugi po południu. Na okrągło w samochodzie i na kartonach....Lub przy robocie w pracowni, ale co tam - było super. Moje wyroby bardzo się podobały, z czego się bardzo cieszę....mam ogromną satysfakcję, że moja ciężka praca twórcza nie poszła na marne. Zapomniałam się Wam pochwalić, że działam w Stowarzyszeniu Kobiet Mazurskich  "Dziewczyny znad Sapiny" i razem  z koleżankami byłyśmy  na wszystkich jarmarkach. Nawiązałam nowe znajomości wśród kobietek, które mają takiego samego bzika jak ja.....)))) I znowu jest cel do życia .... Hitem były miotły i koszyczki na pieczywo w sukieneczkach... Pokazywałam we wcześniejszych postach  Tutaj

Tutaj

Czarowałyśmy miotłami pogodę "latałyśmy" , grałyśmy i wyczyniałyśmy cuda - wianki... 


























Były tańce, hulanki, swawole ...... Jadła i napitku było ci dostatek.....Dla każdego coś miłego.
Dziękuję , że do mnie zaglądacie. Postaram się wszystko nadrobić.
  Gorące buziaki do usłyszenia.


środa, 1 sierpnia 2012

Drewniane małe co nieco.....

Lustereczko powiedz przecie kto jest najładniejszy w świecie.......)))))

Lusterko, to codzienny atrybut kobiety.... i tak właśnie powstały dwa małe lusterka . Drewno jest pobielone a dekoracja zrobiona z odlewów gipsowych. Mała rzecz a cieszy ...

 


 

 

 

 Kawa to ulubiony napój mój, tak jak i innych kobiet. Zrobiłam dwie małe tacki na dwie małe czarne. Może jakiś Pan się skusi podać na nich swojej kobiecie kawusię do łóżka.... 

 

 

 

 

 

Biegnę dalej do roboty ......)))))))

 

Do usłyszenia ....dziękuję za odwiedziny gorąco  pozdrawiam.....