Czy irytował Was wyschnięty chlebek lub bułeczki w koszyczku wiklinowym na stole..?
Zawsze miałam z tym problem, szczególnie na tarasie wiatr zwiewał serwetkę i pachnące pieczywo stawało się szybko zupełnie wyschnięte. Sukieneczka koszyczkowa zdała w pełni egzamin. Można go również wykorzystać do ciasteczek lub innych słodkości. Pierwszy koszyczek jest mały ale mam jeszcze kawałki materiałów i różne koroneczki. Na pewno zrobię większy i będzie spełniał swoje zadanie dla kilku osób.
Bawełniana sukieneczka jest zamocowana na gumce , co bardzo ułatwia zdejmowanie do prania, kiedy zajdzie potrzeba. Wykończenie atłasową tasiemeczką nadało mu elegancji. Przy kolejnym na pewno coś jeszcze dodam, bo właśnie teraz zrodził się kolejny pomysł w mojej głowie.
Dziękuję Wszystkim z bliska i z daleka. Serdecznie pozdrawiam .......