poniedziałek, 17 czerwca 2013

Czas już minął......





Witam wszystkich z bliska i daleka....)))))



Muszę Wam się przyznać, że kolejne moje marzenie, jakim jest zadaszenie tarasu 
- zaczyna kiełkować.... Narysowałam projekt, zostały wzięte pomiary, no i zobaczymy... Jest to spora inwestycja i chyba będzie robiona etapami. Wiadomo - jak kiedyś będzie zadaszenie, to będą mogły sobie stać różnego rodzaju dekoracje... I właśnie od tego zaczynam. Był sobie kwietnik, który często wiatr przewracał, trochę zardzewiał, przestał być atrakcyjną ozdobą... Jego czas już minął...Po jakimś czasie wylądował w składziku. Dzisiaj dostał nowe życie - trochę starej siatki, farby, kuchenna deseczka, drewniana noga i gotowe... Teraz na pewno spełni swoja rolę, został  świecznikiem - ogrodowo domowym... Będzie super dekoracją mojego wymarzonego tarasu...

















Zawieszki dekoracyjne będą się zmieniać wedle pomysłu i możliwości...
















 


Dwie możliwości - może być na drewnianej 
nodze lub na płaskiej podstawce. Mnie zdecydowanie bardziej się podoba na nodze, jest taki dostojny....







Tak prezentował się w starym życiu.....









Dziękuje za wszystkie komentarze....
Dziękuję, że mnie odwiedzacie....
Dziękuje za to, że jesteście ze mną...
Do szybkiego usłyszenia....

POZDRAWIAM SERDECZNIE...... 





49 komentarzy:

  1. Ula, ale pojechalaś:) Przecudny sprzęcik domowy:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Na nodze, na nodze zdecydowanie ! SUPER świecznik !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się ten lepiej podoba... Dziękuje pa....

      Usuń
  3. No kochana, Twoja głowa to prawdziwa skarbnica pomysłów!!!
    Wpadłaś na wspaniały pomysł i wyszło przecudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uleńko, zadaszenie to też moje marzenie, tylko jakoś z pomysłem gorzej. Może coś odgapię, ale realizacja dopiero za rok. Ja jestem za nogą, a wyszło fantastycznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkiełka mam brązowe.A ja już kończę płachtę na zadaszenie.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Znowu coś niesamowitego Ulu Ty powinnaś jakieś patenty zgłaszać!Mam taki kwietnik i nie wpadła bym na tak genialny pomysł:)Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobieto,Ty jesteś prawdziwą kopalnią pomysłów,u mnie taki kwietnik wylądowałby na śmietniku,a u Ciebie wyszło cudo jak z jakiegoś markowego sklepu,jesteś genialna

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowita, fantastyczna metamorfoza:)pozdrawiam ULU serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł!!!
    Piękniej prezentuje się na nodze:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś czarodziejką, świecznik jest cudowny i z nogą i bez, choć wolę z nogą. Jesteś kopalnią pomysłów. Uwielbiam do Ciebie zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  11. swietny!!!!!!!!!!!!! a zadaszenie polecam...wówczas nawet deszcz nie straszny:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny i klimatyczny!
    Dziękuję, że mnie odwiedziłaś, dzięki temu mogłam wpaść z rewizytą:) Ale obawiam się, że prędko się mnie nie pozbędziesz;)))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczny świecznik! Jesteś pomysłową kobietą o złotych rękach i pięknej duszy!
    Pozdrawiam! Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uleńko podziwiam i podziwiam jakiej pięknej dokonałaś metamorfozy.Gratulacje!!!!!My tez myślimy o zadaszeniu jak na razie musi nam wystarczyć parasol.Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia .

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak to nie wolno niczego skreślać do końca:))
    Znakomita rekonstrukcja. Też mi się marzy większe zadaszenie...
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteś niesamowita! Aż boję się pomyśleć ile rzeczy wyrzuciłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No rewelacja! Drugie życie kwietnika.

    OdpowiedzUsuń
  18. super pomysł i wykonanie! :)Fantazja jest od tego...:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze Twoja pomysłowośc jest zabójcza. Jak ty to wymyślasz, że powstaje cos z niczego i to jeszcze takie super. A taka bym miała prośbę. Ja jestem bardzo poczatkującą majsterkowiczką, a u mnie w domu rodzinnym nikt nigdy nie majsterkował. Z tego powodu mało się znam na tym i chętnie bym poczytała jakich narzedzi i do czego używasz przy robieniu drewnianych cudów. Jeśli możesz napisz takiego posta o warsztacie pracy, bardzo, bardzo prosze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mmmmm, na takim tarasie chętnie by sie piło kawkę! Trzymam kciuki za realizację marzeń :-*

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Jaki cudowny lampionik! Cos wspaniałego Uleńko!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak to się stało, że nie ma mojego komentarza? Miałaś niesamowity pomysł! Dałaś mu naprawdę drugie życie, to nie jakaś tam przeróbka, to jest majstersztyk!!! Zapraszam Cię do mnie na Candy! Buziaki Ulciu!

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialna jesteś:)) Super wyszło!. Na obrazku ze "starego życia" podobają miśię leżące doniczki:))
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Jest śliczny !!! gratuluje pomysłowości !!! :)
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  25. Normalnie szczęka opadła mi z wrażenia na podłogę!!!
    Genialny pomysł i wykonanie!!! zawsze potrafisz zrobić coś z niczego!:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety ja też popełniłam błąd i nie zadaszyłam tarasu. Mam nadzieję że kiedyś się uda to zrobić.
    Drugie życie wywrócone do góry nogami zdecydowanie bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie zgadłabym, że to ten sam kwietnik. jest piękny, idealny. będę z niecierpliwością czekała na wiadomości i zadaszeniu i na fotorelację przede wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny świecznik wyszedł:)Twoja pomysłowość nie ma granic:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Uleńko, też jesteśmy przed remontem i zadaszeniem tarasu - ceny powalają, więc pewnie choć częściowo bedziemy robić sami :)) a świecznik cudny :) zapraszam Cię na candy

    OdpowiedzUsuń
  30. Zadaszenie to faktycznie wydatek, ale jaka potem wygoda:). No proszę, przestawiłaś do góry nogami i jaka metamorfoza. Pięknie Ula!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Me encantan tus trabajos, esa vela te quedó espectacular, me encantaria saber hacerla.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  32. Jest nie do poznania, w zyciu bym nie wpadla ze zostal zrobiony z tego kwiatnika.
    Super pomysl i jeszcze lepsze wykonanie, brawo!
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeju, ależ Ty masz pomysły !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. cudnie :) uwielbiam twoje pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciągle mnie zadziwiasz pomysłami jak wyczarowac ze starego nowe i piękne. To takie inspirujące.

    OdpowiedzUsuń
  36. Metamorfoza doskonała- pierwotna wersja jak z kosmosu w porównaniu do obecnej!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Trochę mnie nie było w wirtualnym świecie ale za to ile piękności zaległych i tych obecnych się naoglądałam.Zauroczył mnie Nodi.
    Jestem nieustająco pod wrażeniem Twoich pomysłów i ich realizacji. Tak i tym razem.Niesamowicie pięknie reanimowałaś ten stary kwietnik:)Super.
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Wow, co za kształt, oryginalna ozdoba :) Zdecydowanie bardziej podoba mi się teraz - w białym wydaniu i ciekawszej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Uluś zadaszenie tarasu to świetny pomysł , my zrobiliśmy to sami systemem gospodarczym (drewno surowe z tartaku, własna praca ) teraz jest nie do przecenienia , suszę pranie jak pada, gramy w gry jak leje, dodatkowy letni salon, a i zimą się przydaje

    OdpowiedzUsuń
  40. Miałaś super pomysł z przeróbką a zadaszony taras to moje marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale genialna metamorfoza. Twoje pomysly sa niesamowite, naprawde.. :) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  42. Ogladam i podziwiam przyjedz do nas pochodzimy po flomarkach mam w ogrodzie Paare WAZ troche mi sie stluklo NP olbrzymia ceramiczna lampa tuz przed wejsciem wiec poukladalam kawalki ale dla niekturych To smiecie TU jak nie kupia drogiej gotowej deko CI tubylcy z mojego sasiedztwa nie posiadaja inwencji TW, ostatnio odwiedzilam znajomych maja bzik na meble shabby look 3 pietra zapchane ale Jackie. Sztuki wird Cie podziwiam za te drobiazgi bo przesyt meczy pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Super, że zaglądacie do mnie ... bardzo dziękuję za komentarze . Pozdrawiam...)))) Ulencja